Kazimierz Szymeczko
"Pościg za czarną hondą"
Książka
ta jest z gatunku kryminałów. Wygrzebałam ją gdzieś w starych książkach
u mnie w domu. Nigdy nie chciało mi się jej czytać, bo sprawiała dziwne
wrażenie. W końcu jednak, gdy nie miałam co czytać, a biblioteka była
zamknięta, książkę tę przeczytałam w ledwo dwa wieczory :D
Głównymi bohaterami książki są: zrównoważony haker Gogel, pokręcona
ekolożka Sójka i zakochany w Sójce, grach fabularnych i historii Master.
Wymieniona wyżej trójka mieszka w Rudzie Śląskiej i uczy się w
ostatniej klasie gimnazjum. W wolnych chwilach po lekcjach prowadzi
prywatne śledztwo.
Wszystko zaczęło się
od tego, że Sójka i Master spotkali w lesie motocyklistę, który o mało
nie przejechał zajączka, przy okazji płosząc chyba wszystkie zwierzęta w
okolicy. Potem kradzież sprzętu i pieniędzy ze sklepu fotograficznego
Mastera, a raczej jego rodziców :D.
Paczka przyjaciół postanawia znaleźć tajemniczego motocyklistę i jego
hondę, co też wkrótce im się udaje. Jednak mało nie przypłacili tego
życiem. Więcej wam nie powiem. Sami sobie doczytajcie :P
Cała historia kończy się happy endem, czyli romantycznym spacerkiem
Mastera i Sójki, po tym jak wszystko się skończyło, a przestępcy zostali
złapani.
Podsumowując - książka tak
wciąga swoją fabułą i różnymi tajemniczymi zagadnieniami, że nie można
się od niej oderwać. Całość oceniam na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz