
A w domu? W domu to już tylko pochwalenie się swoim świadectwem i zaczyna się beztroskie leniuchowanie. A może... a może właśnie nie? Może czeka pakowanie ogromnej walizki i plecaka w podróż dookoła świata? Albo chociaż Polski :D. Jak kto woli. Niektórzy jednak wolą nigdzie się nie ruszać i pozostać w hamaku przez najbliższe kilka tygodni. A znowuż są i tacy, którzy uprą się i będą biegać za piłką, odbijać ją, może pływać czy trenować skoki w dal. No jak już mówiłam - jeden lubi truskawki, drugi schabowego :D.
Ja osobiście wolę tą wersję ;D

Tak ja też wolę wersję hamakową :D
OdpowiedzUsuń