czwartek, 30 maja 2013

"Trzynastka na karku"

Katarzyna Majgier
"Trzynastka na karku"


     Robiliście albo czytaliście kiedyś coś, co było kompletnie beznadziejne, ale nie mogliście się od tego oderwać, a efektem końcowym było to, że nawet wam się to podobało? Ja takie wrażenia odniosłam podczas czytania tej o to książki. 

     Jest to pamiętnik trzynastolatki, która ma 3 przyjaciółki i kończy szóstą klasę. Mieszka z nimi w jednym bloku, więc codziennie się spotykają. Główna bohaterka nazywa się Ania, a jej przyjaciółki to: Paula, Niki i Blondi. A teraz omówimy parę "defektów" jej życia.
      Pierwszy z nich denerwował mnie tak bardzo, że dziwię się, że nie rozerwałam tej książki na strzępy. Chyba powstrzymywało mnie to, że jest wypożyczona. ;D Nie wiem jak bardzo trzeba być wyrodnym rodzicem, żeby na każdym kroku mówić swojej córce, że jest dziecinna, nieodpowiedzialna, niedojrzała i w ogóle powinna cofnąć się do przedszkola. Takich rodziców miała Ania. No kuurde. Gdybym była na jej miejscu, to od jakiejś połowy książki siedziałabym w poprawczaku... Albo jeszcze lepsza akcja była z rodzicami Niki. Jej matka na każdym kroku mówiła, że jest gruba, pryszczata i takie tam podobne. Miała co do niej wielkie ambicje i cały czas wysyłała ją na jakieś korepetycje. 
     No to lecimy dalej. Koledzy i koleżanki z klasy. Oooo w ogóle o szkole to jest dopiero co opowiadać. Zacznijmy od nauczycielki uczącej WF-u. Życiową ambicją tej kobiety było chyba zadręczanie uczniów robieniem hardkorowej ilości pompek i ze szczególnym upodobaniem - przysiadów. Tak się wczuwała w rolę, że nie mówiła normalnie. Zacytuję kilka jej wypowiedzi: "Jesteściepokoleniemktórenieceniinieszanujekulturyfizycznej!" albo: "Zwłaszczażenieuprawiacieżadnychsportówtylkocałymidniamisiedzicieprzedkomputerami!". Pożegnanie szóstej klasy na koniec roku w jej wykonaniu wyglądało tak ale na szczęście rozdzielała już słowa: " Byliście najbardziej beznadziejną klasą, jaką w życiu uszyłam. Takiej bandy kretynów jak wy nigdy wcześniej nie widziałam i już nigdy nie zobaczę." Uwierzycie, że mówiąc to płakała? ;D Ale dosyć już o nauczycielce. Pomówmy teraz o koleżankach z klasy. Te dziewczyny była tak szalone, że przestraszyłam się, że mama zakaże mi tego czytać w obawie, że będę zdemoralizowana. W ogóle to co one zrobiły to już był szczyt wszystkiego! U nich najbardziej szaloną rzeczą, jest nie przebranie się na wf w dniu wagarowicza i recytowanie na nim wiersza pani! Chociaż miały taką nauczycielkę, że im się nie dziwię...
     I jeszcze jedno. W ogóle główna bohaterka ma tak zarąbistą rodzinę, że normalnie nie mogę. Wszyscy mówią jej, ze jest niedojrzała i w ogóle roztrzepana. Jej matka cały czas powtarza, że w jej wieku umiała już gotować zupę jarzynową i piec biszkopty, a jak dziewczyna chce się nauczyć, to jej nie pozwala...A ojciec cały czas nawija, że w jej wieku naprawiał już uszczelki czy krany. A jeszcze zarąbistsza jest jej ciotka, która nie dość, że z powodu złego zapisania daty robi jej urodziny cały miesiąc wstecz, to jeszcze przy całej rodzinie wręcza jej różowy stanik z push-upem i napisem " BIG FART", żeby, jak twierdzi, dziewczyna nie miała kompleksów patrząc na koleżanki z biustem, bo, uwaga cytuję: "ona przecież nie ma biustu. Na marginesie, to ciotka życzyła jej, żeby nabrała trochę ciałka i " wyrosła na hożą dziewoję". A w ogóle najlepsze to jest jej rodzeństwo. Tam chyba 6-letnia Julka i 3 letni Jojo. Siostra na biustonosz zareagowała tak: "Ale ładny cyckonosz! Tylko po co Ance cyckonosz, skoro ona tam nic nie ma?". Super. Młodszy brat Jojo nie umiał dużo mówić. Jego jedynym słowem było "nie". Później jakoś nauczyli go mówić "tak". A jeszcze później to mówił cały czas "bujaj się, babo". I mówił tak do każdego. I nagle wszyscy święci i nie wiedzą dlaczego ona tak mówi. Nie wiem jak wy, ale myślę, że dzieci z reguły powtarzają to co usłyszą... Ehhh, ale co ja tam wiem! 
     A, no właśnie! Została mi jeszcze Paula! Nastolatka czytająca Harry'ego Pottera. Nie mam bladego pojęcia dlaczego, ale PODOBAŁ jej się SNAPE. Tak, tak, dobrze czytacie: SNAPE. Z tego co wiem, to NORMALNI ludzie odczuwają wstręt do tego idioty męczącego biednego Harry'ego. ;D A ona się chyba zakochała... 
     I pozostało mi jeszcze jedno. Oczywiście rodzina Anki jest tak zaczepista, że zachwyca się jej o rok starszą kuzynką Martą i o rok młodszą Gretą. Są takie wzorowe i dojrzałe, że przyćmiona rodzina zachwyca się, kiedy Marta znajduje sobie DWUDZIESTOLETNIEGO CHŁOPAKA, KTÓRY PROSI JĄ O RĘKĘ, w skutek czego Ania postanawia szukać sobie przez internet jakiegoś 20-latka, z którym będzie chodzić. Właściwie to jej zdaniem tacy faceci to pedofile. :/  Nosz ja pierniczę noo! Ale jak się potem okazuje związek Marty nie przetrwał, bo na jakimś ślubie czy coś, on znalazł ją pijaną na kolanach kolegi z klasy.
     Sama książka kończy się trochę smutno, bo jedna z przyjaciółek się przeprowadza, ale na jej miejsce wprowadza się nowa rodzina z nową sąsiadką w ich wieku.

     No i to chyba wszystko na temat tej książki. Tak na koniec powiem, że w miarę nawet mi się podobało. Jest to chyba moja najdłuższa "recenzja" jaką kiedykolwiek napisałam. Jeśli jeszcze coś mi się przypomni, to dopiszę, bo opisałam tu tylko parę głównych "defektów" jej życia. Oczywiście sama książka zawierała więcej różnych sytuacji związanych z chłopakami, komersem i tajemniczą Marią Z Parteru podejrzewaną o zabójstwo rodziców. Mam nadzieję, że się podobało. ;D

2 komentarze:

  1. Jejjjj co za dzikusy.Jaaa nie wierze, nie przebrać się na wf ja to bym nigdy czegoś takiego nie zrobiła < ŻART > . :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzynastka na karku była genialna, a szczerze wspolczuje Ani z taką zaje**stą rodziną...

    OdpowiedzUsuń